-
Startrails ruiny kościoła.
12.32 02/05/2017
Mieruniszki – tym razem kadry z ruin gotycko-renesansowego kościoła ewangelickiego z lat 1695-1710 na wykonanie których przyszła pora a chodziły mi po głowie od około dwóch lat, uzbierałem kilka pomysłów na takie kadry tylko z realizacją jest gorzej. W końcu zmotywowałem się i samotna wyprawa do owych ruin, powiem tak, klimat nocny niesamowity w tym miejscu, płaszcz gwiazd i zachodzący księżyc zrobiły swoje nawet czasem przenikał przeze mnie dreszczyk strachu potęgowany dźwiękami wyjącego psa i innej zwierzyny, gdybym był na takiej wyprawie pierwszy raz to nie wiem czy bym nie zwiał z tego miejsca. Co do zdjęć to dla osób którzy chcą robić takie kadry podaję dane exifa 2-ego zdjęcia: szkło 14 mm, ostrość ustawiona na nieskończoność, przesłona f2,8 ja używam szkła Samyang, iso 400 czas ekspozycji 2min 30 sek. ( tak na uboczu powiem że z czasem można szeroko eksperymentować, to zależy od możliwości matrycy w aparacie, gorące piksele, szumy. Są osoby które używają czasu już od 30 sek. i stosuję wyższe iso, radzę poeksperymentować) ilość kadrów to 16 co daje nam 40 min naświetlania. Trzecie zdjęcie ogniskowa i przesłona ta sama a iso podniosłem na 5000, ekspozycja to 41 sek. (dlaczego tyle, tu stosuję zasadę 600 czyli 600 : na ogniskową 14mm co daje nam 40 sek. to maksymalny czas gdzie na zdjęciu nie będzie widać ruchu gwiazd, dociekliwych odsyłam do głębszej literatury dlaczego liczba 600, ja czasem odbiegam w niewielkich granicach od tej zasady). Czwarte zdjęcie nastawy takie same jak w drugim a ilość kadrów to 43. Oczywiste jest , że statyw obowiązkowy, wężyk programowalny, akumulator na full, wybieramy w aparacie tryb bulb, zdjęcia tylko w Raw (mamy duże możliwości przy wywoływaniu np. balans bieli itp.) i ciepły ubiór, i wytrwałość :).
comment...
-
NAJCIEKAWSZE WYDARZENIA W MIASTACH 2017.
18.19 07/04/2017
Jest mi miło pochwalić się tym, iż jedno ze zdjęć blusowuch mojego autorstwa (zdęcie Ron Sayer Jr.) zostało wybrane na wystawę NAJCIEKAWSZE WYDARZENIA W MIASTACH 2017. Wystawa realizowana jest w ramach wieloletniego programu promocyjnego "Podróż w kolorze. POLSKA. Najpiękniejsze Miejsca". Miejsce ekspozycji wystawy to prestiżowe i jedno z najbardziej atrakcyjnych pod względem turystycznym miejsc Warszawy-Krakowskie Przedmieście obok Pałacu Prezydenckiego.
- Poranny SPK. 18.19 03/04/2017
-
Kszyk sarny i żurawie.
18.47 02/04/2017
Dzisiejszy poranek spędzony na żółwiej objazdówce po SPKu (zaczęliśmy od Sidor potem Gulbieniszki, Udziejek, Łopuchowo, Wodziłki, Bachanowo, Podwysokie Jeleniewski, Okrągłe i Żywa Woda, pogoda dopisała, z mgłami trochę gorzej a czas spędzony w miłym towarzystwie bardzo szybko upłynął. Dzisiejszy wyjazd był okazją na przetestowanie nowego nabytku, teleobiektywu (Sigmy 150-600 S). Więc na celownik poszła fauna zamieszkująca nasze tereny, krajobrazy oraz kadry macro. W tym wpisie zamieszcza kadry z ptactwem i zwierzyną, kadry z landszaftami będą w następnym. Jeśli chodzi o szkło to SUPER, recenzję zostawiam na inny wpis.
-
Wiosenne porządki na twardzielu :)
18.54 02/03/2017
Ostatecznie udało mi się uporządkować i zarchiwizować zdjęcia zalegające na HDD, przyznam że uzbierałem trochę tego materiału foto przez ostatnie 10 lat ery cyfrowej fotografii. Fajna rzeczą w tym wszystkim jest to iż oglądając tak sobie fotografie na nowo znalazłem się w tych miejscach w których byłem bardzo dawno temu, chociaż nie raz odbierałem sobie przyjemność snu, np. latem to pobudka o 2, 3 godz. aby wyruszyć na poranny plener, natomiast zimą nie raz wracałem do domu zmarznięty na kość. Jednak nie żałuj ani jednej wyprawy bo nagrodą dla moich oczu jest piękno naszej Suwalszczyzny spowitej porannymi mgłami i magicznym światłem, chyba, że wyprawa nie udana pogoda czasem potrafi spłatać figla, lecz i tak nie żal bo obcowanie z naturą w ciszy i spokoju z dala od wielkomiejskiego zgiełku pozytywnie wpływa na mnie a podróżując tak sobie poznaję nowe miejsca na przyszłe wypady. Kończąc, na przestrzeni tych kilkunastu lat doskonale widzę jak zmienił się mój sposób patrzenia na świat, rzeczy teraz i na początku przygody, „teraz widzę więc niż w młodości”. Po za tym wyszperałem kilka kadrów warto by je pokazać.
-
Księżyc, łosie i sarny.
20.46 10/02/2017
Ciąg dalszy kontynuacji wyprawy „polowanie na lisa” bez lisa. Nie wiem, chyba jakieś fatumna na mnie ciąży, myślę iż lisy zmówiły się przeciw mnie za to, że w dzieciństwie z dziadkiem zastawiliśmy na jednego takiego rudzielca sidła bo podbierał nam kury z gospodarstwa, we wnyku została tylko łapa po lisie, dziś żal mi tego biedaka. Wracając do obecnych czasów z góry założyłem iż w dawnym Bacutilu będzie szwendać się dużo rudzielców a tu pełny zawód, ani jednego. To nic jestem uparty więc prędzej czy później zasadzę się na liska i będą kadry. Zamiast lisa na celownik optyczny poszły łosie, sarny i księżyc.
comment...
-
Polowanie na lisa. :)
16.52 06/02/2017
Tydzień temu jadąc trasą w kierunku Filipowa zauważyłem na polu lisa usilnie polującego na gryzonia skrytego pod śniegiem, takie obrazy (dziwne podskakiwanie, tańce ) widziałem tylko na filmach przyrodniczych, a tu pech aparat leżakował sobie w szafie, w plecaku. Taki taniec lisa zainspirował mnie mocno, tydzień później wyprawa w poszukiwaniu lisa i ciekawych ujęć. Zapał i chęci swoją drogą a lis chodzi swoimi ścieżkami, wprawdzie spotkaliśmy kilka osobników wędrujących sobie po polach w różnych częściach okolic miasta Suwałk, lecz na nasz widok lub próbę podejścia bliżej uciekały w siną dal, nawet pogoń samochodem po polach za jednym osobnikiem nie przyniosła efektu, lis dał nura w trzciny. Tak pędząc po bezdrożach okolic Suwalszczyzny spotkaliśmy jeszcze kilka sarenek i inne ptactwo. Szczególne podziękowania dla sikorki w przydomowym ogródku która wdzięcznie pozowała nam do portretu.
comment...
-
Hańcza.
20.34 06/01/2017
Pierwsza w tym roku wyprawa po bezdrożach SPKu wokół jez. Hańcza i kilka kadrów w zimowej scenerii w mroźnym słonecznym klimacie. Widoki niesamowite, jazda po zaśnieżonych drogach terenówką z napędem 4WD dostarcza dużo emocji.
Skomentuj...